wtorek, 7 marca 2017

Mleko prosto od krowy.



Muszę się w końcu wybrać do mojej babci na wieś. Dawno tam nie byłem, bo jakoś się w zimie nie składało. Nie lubię jeździć w dalekie trasy, w taką pogodę. Pogoda się teraz polepsza, więc jest okazja :P Brakuję mi takiego wiejskiego jedzenia i mleka prosto od krowy. Babcinych parowańców, które polewają się swojską własnej roboty śmietaną. Kto jadł?: ) Ten wie co dobre: )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz